Zawodniczka udzieliła wywiadu agencji AFP na temat mody i trendów, a rozmowę cytują największe portale świata. Radwańska, która odpadła z
US Open po porażce z Włoszką Robertą Vinci, opowiada m.in. o miłości do zakupów. - Marka nie jest najważniejsza. Jak widzę ładny ciuch, to po prostu go kupuję - uśmiecha się Polka.
Krakowianka, zapytana o wybór trzech przedmiotów, które zabrałaby na każdy turniej, o dziwo nie wskazała rakiety. - Cały czas pracuję nad tym, by mój bagaż był mały. Nie jestem w tym dobra. Na pewno zabrałabym pilniczek do paznokci, prostownicę do włosów i dżinsowe
szorty - zapewnia Radwańska, która zasłynęła tym, że po każdym wygranym turnieju kupuje sobie w prezencie... torebkę.
Ostatnio Radwańska nie ma dobrej passy. Po dotarciu do finału
Wimbledonu, zupełnie zawiodła podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Z US Open odpadła już w IV rundzie, ale mimo to nie musi się martwić o brak kwalifikacji do Turnieju Mistrzyń, który zakończy sezon. Obecnie krakowianka jest numerem 2 na świecie.