Węgrzycki-Szymczyk do Brazylii poleciał jako zawodnik AZS AWF
Warszawa, choć dom rodzinny ma pod Wawelem. Nie chciał mówić wprost, o co zamierza walczyć, ale nie było go w gronie faworytów. Jest najmłodszy w stawce - ma 21 lat i dopiero stoi na początku drogi po sukcesy.
Dlatego miejsce w dziesiątce na igrzyskach olimpijskich już byłoby dużym sukcesem. Ciągle jest na nie szansa - w sobotę Węgrzycki-Szymczyk wystartuje w finale B, czyli wyścigu o miejsca 6.-12. - Marzymy o medalu olimpijskim, ale nie koniecznie na tych igrzyskach - mówił
Jarosław Szymczyk, ojciec i trener wioślarza. Celem są zawody w Tokio w 2020 roku.