Ciekawostki o małopolskim sporcie wklejamy na Facebooka Kraków - Sport.pl »
Trzy tygodnie temu Juvenia
Kraków wywalczyła awans do ekstraligi rugby. W finałowym dwumeczu zaledwie jednym punktem pokonała Skrę
Warszawa. Po spotkaniu warszawianie nie mogli pogodzić się z porażką i dopatrzyli się w zagraniu grającego trenera Marka Podolińskiego złośliwego faulu. Rugbista miał rywalowi włożyć palce do oka.
Po finale na jednym z portali społecznościowych doszło do prawdziwej burzy. Zarówno oficjalne profile klubów, jak i trenerzy zaczęli wymieniać się uwagami.
Zaczął Tomasz Borowski, szkoleniowiec warszawian: "Do przykrego zdarzenia doszło podczas ostatniego spotkania SKRA vs Juvenia. Zawodnik drużyny Juvenii (już raz zawieszony za celowy atak na oczy przeciwnika) zaatakował oczy Pawła Poniatowskiego. Uraz spowodował, że gracz z numerem 4 musiał opuścić boisko już na początku meczu".
Później na portalu pojawiły się zdjęcia oka Poniatowskiego. Zamieszczono również film z wcześniejszych zdarzeń z udziałem Odolińskiego.
Szkoleniowiec warszawian złożył oficjalny protest. "Składam oficjalny protest na bestialskie zachowanie zawodnika Juvenii Kraków Marka Odolińskiego. W czasie meczu rozegranego w dniu 21.06.2014. w/w zawodnik dopuścił się "wsadzenia palców" w oczy zawodnikowi Skry Warszawa, na skutek czego doszło do krwawienia z oczodołu!" (pełna treść
TUTAJ)
Natychmiast pojawiła się też odpowiedź Odolińskiego, o czym
informowaliśmy na krakow.sport.pl.
Teraz Skra wyjaśnia, że nie będzie domagać się walkowera. "Pragniemy zdementować informację, jakoby klub SKRA Warszawa domagał się walkowera, czy odjęcia punktów w klasyfikacji I ligi zespołowi Juvenia Kraków. W oficjalnym piśmie wystosowanym do PZR nie ma o tym ani słowa. Klub zgłosił swoje zastrzeżenia co do jednostki, a nie całej drużyny, której serdecznie gratuluje awansu do wyższej klasy rozgrywek".
To oznacza, że sprawa dobiegła końca? Tego przesądzić nie można.