Walka odbędzie się w sobotę w
Niemczech. To życiowa szansa Wacha, do której ciężko przygotowuje się od tygodni. Ale mogłoby być inaczej, gdyby nie pani Marta.
- Wiedziałam, że to marzenie Mariusza. Nie śmiałabym się sprzeciwić. Cieszę się, że wreszcie nadeszła ta chwila. Co mu powiedziałam? By podpisywał kontrakt. Że pieniądze nie są istotne. Ważne, by wygrał w ładnym stylu i bez kontuzji - opowiadała narzeczona boksera w
"Gazecie Krakowskiej"
Teraz będzie wspomagała go w najważniejszych momentach przed walką. Bokser jednak skupi się tylko na rywalizacji z Kliczką i np. już wcześniej zapowiedział, że trzy miesiące przed walką nie będzie uprawiał seksu.