Zła seria ciągnęła się za nimi od października i przegranej z GKS-em
Katowice. Jesienią drużyna z miasta nad Dunajcem nie sprostała jeszcze Zawiszy
Bydgoszcz, Wiśle Płock (po przegranej 1:6 działacze zwolnili trenera Mariusza Kurasa) i Arce
Gdynia, a w pierwszym meczu rundy musiała uznać wyższość Polonii Bytom, która zajmuje miejsce w strefie spadkowej.
Mimo to przed spotkaniem z liderem Robert Moskal, szkoleniowiec Sandecji był dobrej myśli. - Ta drużyna zawsze prezentowała się lepiej z mocnymi przeciwnikami - przekonywał.
Jego słowa potwierdziły się, choć wygraną ułatwiła nowosądeczanom czerwona kartka dla Petera Hriczki. Po godzinie gry jedyną bramkę strzelił debiutujący Kamil Majkowski.