W
Łodzi jego podopieczne tylko raz musiały odrabiać straty. Przez większość spotkania utrzymywał jednak kilkupunktową przewagę nad rywalkami. - Jestem bardzo zadowolony, ponieważ mój zespół zagrał dobre, a momentami nawet bardzo dobre, zawody. Potwierdza to raport meczowy. Nawet delikatna niefrasobliwość w polu serwisowym w trzecim secie nie zmienia mojego zdania o postawie drużyny - podkreśla Serwiński.
W ostatniej partii jego podopieczne zepsuły aż pięć serwisów. Siatkarki Budowlanych w tym elemencie pomyliły się tylko raz, ale i tak udało im się zdobyć jedynie 13 punktów. - Zespół z Muszyny pokazał nam jak należy grać. Przede wszystkim jak powinno się przyjmować i atakować - ocenił Maciej Kosmol, trener gospodyń.