We wcześniejszych edycjach wicemistrzynie Polski mierzyły się z Dynamem i Crveną Zvezdą Belgrad. - Z Serbkami gramy od 2010 roku, ale to inny zespół niż przed dwoma laty - podkreśla trener Bogdan Serwiński.
Jego podopieczne do tej pory wygrały wszystkie cztery mecze z Crveną. Dużo gorzej szło im z Rosjankami, które pokonały tylko raz (w zeszłym sezonie w Moskwie 3:2, choć przegrywały 0:2). - Od tamtego czasu oba zespoły bardzo się zmieniły, ale Dynamo ciągle jest jednym z najmocniejszych zespołów w Europie. Pojedynek będzie sporym wyzwaniem - przekonuje Serwiński, który latem musiał wkomponować do zespołu osiem nowych siatkarek.
Nieco łatwiejsze zadanie miała Swietłana Ilić, nowa trenerka Dynama. Do jej zespołu doszło pięć zawodniczek, a gwiazdą jest Natalia Obmoczajewa (wcześniej grała pod panieńskim nazwiskiem Gonczarowa, ale wzięła ślub z Aleksiejem Obmoczajewem, libero reprezentacji Rosji). - Jest skoczna, dynamiczna i ma dobry przegląd sytuacji. Jestem przekonany, że miałaby pewne miejsce w pierwszej szóstce każdego zespołu i każdej reprezentacji na świecie. Atakuje
piłkę, gdy ta jest jeszcze bardzo wysoko i rywale mają spore problemy z obroną. Trudno ją zablokować - analizuje Serwiński.
Najmniej w Muszynie wiedzą o Lokomotiwie Baku, ostatnim grupowym rywalu. - Azerskie kluby zrobiły spore postępy. W tamtejszej lidze gra wiele zawodniczek o dużej klasie. Może nasz przeciwnik nie prezentuje poziomu Rabity czy Azerrailu, ale to nie oznacza, że czeka nas łatwe zadanie - zaznacza Serwiński.
Od tego roku LM siatkarek ma inną formułę. Zespoły zostały podzielone na pięć grup. Z każdej do fazy play-off wchodzą dwie drużyny (do tej pory awans miały trzy i jedna z czwartego miejsca). - Teraz występ w play-off będzie sporym sukcesem - uważa Serwiński.