- Tylko pierwszy mecz wyglądał tak jak planowaliśmy. Drugi zaczął się dobrze, była niezła gra i zacięty pierwszy set - opowiada Serwiński na oficjalnej stronie klubu.
Później jednak drobnych urazów nabawiły się Anna Werblińska i Agnieszka Bednarek-
Kasza, a cały czas leczy się Katarzyna Gajgał-Anioł. - W tym momencie zrobił się problem i byliśmy zmuszeni do gry eksperymentalnej i np. przyjmująca wystąpiła na środku, jako blokująca, a atakująca, jako przyjmująca. Stąd pewna wygrana zespołu z Dąbrowy - zaznacza Serwiński.
Zawodniczki Banku BPS Muszynianka Fakro cały czas przygotowują się do sezonu, który zaczyna się za niespełna miesiąc. - W trakcie ciężkich treningów kontuzje przeciążeniowe mogą się przytrafiać, ale oby tak się nie działo - kończy Serwiński.