-
Siatkówka kobieca taka jest. Trochę dekoncentracji i trochę lekkomyślności z naszej strony wpłynęło na
wynik seta. Wydawało nam się, że już skończyłyśmy mecz, a wcale tak nie było - opowiada rozgrywająca reprezentacji Polski na oficjalnej stronie klubu.
Radecka przyznaje, że mimo pewnego zwycięstwa jej drużynie nie grało się łatwo. - Spodziewałyśmy się ciężkiego meczu i byłyśmy bardzo skoncentrowane. Tylko w trzecim secie nie kontrolowałyśmy gry, choć i tak powinnyśmy zakończyć mecz 3:0, a nie 3:1 - uważa siatkarka.
Po trzech meczach fazy grupowej Bank BPS jest na pierwszym miejscu w tabeli. Wygrał wszystkie spotkania, a w rundzie rewanżowej z najgroźniejszymi rywalami zmierzy się we własnej hali.