- Po przerwie świąteczno-noworocznej i tygodniu ciężkiej pracy najważniejszy był dla nas powrót do rytmu meczowego - mówił na pomeczowej konferencji Hernandez, trener wiślaczek. - Trzy kwarty graliśmy tak, jak założyliśmy. Skutecznie w ofensywie i defensywie, ale w ostatniej nie szło już nam tak dobrze.
Z Ineą hiszpański szkoleniowiec dał szansę gry 11 koszykarkom. - Bardzo ważne było dla nas, by każda mogła zagrać tyle samo minut, bo w
styczniu czeka nas bardzo wiele trudnych spotkań - przekonuje. - Wpływ na
wynik miało to, że mieliśmy przewagę wysokich zawodniczek. Nie zawiodła zwłaszcza Ewelina Kobryn.
Środkowa rzuciła 24 punkty i zanotowała 12 zbiórek.