Więcej o Wiśle Can-Pack na krakow.sport.pl
Krakowianki są pierwsze w dużo bardziej wymagającej Eurolidze. W polskiej ekstraklasie mają komplet zwycięstw, tak jak lider CCC
Polkowice (7), ale ze względu na trochę gorszy stosunek zdobytych punktów do straconych są drugie. W tej kolejce drużyna z Dolnego Śląska podejmuje dość mocny AZS Gorzów i choć jest faworytem, to można spodziewać się zaciętego meczu. Jeśli nie wygra wysoko, to przed wiślaczkami pojawi się szansa awansu na pierwsze miejsce.
Krakowianki nie powinny mieć bowiem żadnych problemów z pokonaniem przedostatniej Odry
Brzeg. Rywalki w siedmiu kolejkach wygrały tylko raz - z najsłabszym zespołem ligi - AZS-em
Poznań. Podopieczne trenera Jose Hernandeza w tym sezonie wygrywały z zespołami z dołu tabeli nawet 34 (AZS Poznań) i 36 punktami (MUKS Poznań).
Zwycięstwo może być okazałe, tym bardziej że po ponadmiesięcznej przerwie na boisko powinna wrócić Ewelina Kobryn. Polska środkowa była już na ławce rezerwowych w środę w meczu Euroligi, ale lekarz nie zgodził się na występ. - Z Odrą Ewelina powinna już zaliczyć kilka minut, a już na pewno będzie gotowa do meczu w europejskich pucharach
16 listopada z Rivas Ecopolis - mówił Piotr Dunin-Suligostowski, menedżer Wisły Can-Pack.
Luksusy dla Holendrów w Krakowie [GALERIA]