Stawowy podkreśla, że tegorocznym celem jest awans do ekstraklasy (obecnie jest drużyna zajmuje 3. miejsce w I lidze). - Mówiłem o tym głośno i śmiano się ze mnie. Interesowało mnie, żeby
Cracovia walczyła o trofea. Zawsze marzyłem o zdobyciu mistrzostwa Polski z klubem, nigdy te nie wygrałem derbów z Wisłą - opowiada o poprzednim pobycie w Cracovii na
łamach "Dziennika Polskiego.
Szkoleniowiec podkreśla też w wywiadzie, że "nosi Cracovię w sercu". - Powiem nawet więcej i wiem, że będą tacy, którzy się będą z tego śmiać: powiedziałem kiedyś chłopakom w szatni, że czuję, że pierwszą polską drużyna, która po przerwie zagra w fazie grupowej Ligi Mistrzów, będzie Cracovia. Gdzie będzie zatem Cracovia za trzy lata? Być może w
Lidze Mistrzów - dodaje szkoleniowiec I-ligowca.
Wywiad ze Stawowym w "Dzienniku Polskim" przeprowadzono z okazji 7. rocznicy podpisania przez Stawowego 10-letniego kontraktu z Cracovią. Kilka tygodni później trener podał się do dymisji i pod
Wawel wrócił dopiero ostatniego lata.