Obecnie jeden z najwybitniejszych holenderskich klubów, jakim jest Feyenoord Rotterdam, przebywa w kryzysie. W ubiegłym sezonie rozrywki ligowe zakończył dopiero na 10. lokacie (najgorszej od ponad 20 lat), a nowy trener ma go przede wszystkim wyprowadzić z obecnej sytuacji.
Trener "Wiślaków" miałby zmienić na stanowisku trenera Mario Beena, do zwolnienia którego przyczynili się sami zawodnicy - tylko trzech piłkarzy z całego składu Feyenoordu nie opowiedziało się za zwolnieniem 48-letniego szkoleniowca.
Robert Maaskant to nie jedyny
kandydat, o którym rozpisują się holenderskie media. Obok trenera mistrzów Polski mówi się także o Jeanie-Paulu van Gastelu, Willemie van Hanegemie, Ronaldzie Koemanie i Huubie Stevensonie.
- To prawda. Feyenoord w ostatnich latach miał sporo problemów, ale pozostał wielkim, wspaniałym klubem. Takim, jakim Wisła jest w Polsce. Tak więc w przyszłości, kto wie... Teraz po prostu nie ma tematu - komentuje sprawę na łamach "
Przeglądu Sportowego " Robert Maaskant.
Kontrakt Holendra z krakowskim klubem obowiązuje jeszcze przez rok, dlatego jego sprowadzenie do Eredivisie nie byłoby takie łatwe, trudno jednak przypuszczać, że odrzuciłby ewentualna ofertę z Holandii.