Wokół nieobecności Genkowa narosło ostatnio sporo kontrowersji. Oficjalnie leczył uraz pleców, ale m.in. "Przegląd Sportowy" sugerował, że Bułgar może symulować. W kuluarach mówi się też, że nie jest mu po drodze z trenerem Tomaszem Kulawikiem.
Jednak Genkow normalnie już trenuje i twierdzi, że może wystąpić w piątkowym meczu ze Śląskiem we
Wrocławiu. - Jestem gotowy. Wszystko teraz zależy od trenera - przekonuje bułgarski napastnik, który przy Reymonta należy do najlepiej zarabiających piłkarzy.
Jeszcze niedawno Kulawik miał
ból głowy związany z absencjami. Ale sytuacja poprawia się. Z resztą drużyny normalnie trenują także kontuzjowani ostatnio Kew Jaliens i Marko Jovanović.