Izraelczyk jest niezgrany z nowymi kolegami, bo trenował z nimi tylko kilka razy. Mimo to znalazł się w kadrze na sobotnie spotkanie. Francuska prasa przewiduje nawet, że zagra w podstawowym składzie (pisaliśmy o tym
TUTAJ).
Wpływ na to ma m.in. sytuacja kadrowa. Z powodu kontuzji w Valenciennes nie może wystąpić aż siedmiu zawodników. Ponadto Melikson postrzegany jest jako następca Foueda Kadira, który na początku roku odszedł do
Olympique Marsylia. Działaczom 10. drużyny
Ligue 1 bardzo zależało na jak najszybszym zakontraktowaniu Izraelczyka. Piłkarz w poniedziałek przejechał na testy medyczne, we wtorek podpisał kontrakt, a w środę został oficjalnie zaprezentowany. W nowym klubie będzie grał z numerem 27.