Urodzony w Rotterdamie marokański piłkarz, który w Wiśle grał w sezonie 2010-2011, w
Holandii występuje na specjalnych zasadach. Od RKC dostał służbowy samochód, ale na wypłatę musiał solidnie zapracować. Otrzymywał jedynie premie za występy, tzw. wyjściówki.
Jego amatorski kontrakt daje mu m.in. możliwość zmiany klubu w każdym momencie. Najprawdopodobniej dlatego dziewiąty klub holenderskiej ekstraklasy postanowił zaoferować Boukhariemu profesjonalny umowę do
czerwca 2014 r. - Czekamy teraz na odzew menedżera Nourdina - mówi w holenderskich mediach Janus
van Gelder, skaut RKC.
Sam Boukhari przekonywał niedawno, że bardzo zależy mu na podpisaniu profesjonalnego kontraktu.