Kostarykanin po raz pierwszy trafił pod Wawel w 2007 roku. Po czterech sezonach został sprzedany do
Club Brugge, skąd przed rokiem ponownie przeniósł się do Krakowa. W belgijskim zespole Diaz miał problemy z przebiciem się do pierwszej jedenastki, dlatego został wypożyczony. Kontrakt zawodnika z Wisłą wygasł
30 czerwca i Kostarykanin wrócił do Brugii.
Z Mainz Diaz związał się trzyletnim kontraktem. - To silny obrońca, dobrze wyszkolony technicznie. Gra na lewej stronie, ale radzi sobie także na środku. Śledziliśmy jego grę już od roku, a teraz nadarzyła się okazja, by do nas dołączył - mówi na łamach niemieckich mediów Christian Heidel, szkoleniowiec klubu.
- Jako mały chłopiec śledziłem rozgrywki
Bundesligi i słyszałem wiele dobrego o klubie z Mainz. To profesjonalny zespół z konkretnymi sportowymi ambicjami - stwierdził Diaz.