Zawieszony przez Wisłę pomocnik w ubiegłym tygodniu przebywał na testach w angielskim pierwszoligowcu. - Nadarzyła się okazja, by przyjrzeć się bliżej temu zawodnikowi i z chęcią z niej skorzystaliśmy. Z jego pobytu na testach na razie nie wyciągałbym jednak żadnych wniosków. Za wcześnie, by mówić o wzmocnieniach drużyny, bo okienko transferowe jest zamknięte. Ponadto, nasza przyszłość jest niepewna. Nie wiemy nawet, w której lidze będziemy grać w przyszłym sezonie i jakim
budżetem będziemy dysponować, a od tego wiele zależy - stwierdził Mowbray.
Szkoleniowiec Middlesbrough podkreślił, że jest zadowolony z tego, co zaprezentował na testach pomocnik Wisły. - Spisał się naprawdę dobrze. Szczególnie że nie mówi po angielsku. Na pewno było mu ciężko zrozumieć, czym dokładnie zajmujemy się na treningu. To zawodnik, który ma spory talent i wie, co zrobić z
piłką - powiedział szkoleniowiec.
Angielskie gazety kilka dni temu podały, że Middlesbrough jest gotowy zapłacić za Małeckiego około 600 tys. euro. Do transferu mogłoby dojść najwcześniej latem.